wtorek, 26 sierpnia 2014

Ruda paskuda in da hałs.

Popełniłam custom na mojej pierwszej factory Blythe. Chciałam mieć w domu rudą paskudę i mam :)
Nie mam siły na pisanie, bo praca mnie wykańcza troszkę, ale za to mogę sypnąć zdjęciowym spamem:



work in progress jak widać...


zamyślone rude dziewczę


och, te karotkowe refleksy we włosiu!


z siostroblajtką Nicky





Witaj, Gretel!


Ruda dostała imię Gretel (dziękuję, Aniu!) i sukienkę od Asi.
W ulubionym moim stylu ostatnio - mori oczywiście ;)


Nicky nadal szuka domu. Obniżyłam ciut cenę, ale nie spieszy mi się, więc cierpliwie poczekam, może jakiś chętny na pannę się znajdzie.

Tu, pod tym linkiem, mała Nicky Lad czeka na nowy dom! :)





Ostatnio dwie moje lalki poszły w świat: Draculaura poleciała do Singapuru, a Basaczek Stardust do Nowego Jorku. Bardzo się ucieszyłam :3

Chaotyczne te moje notki. Nie umiem jakoś prowadzić porządnego bloga z interesującymi wpisami, wybaczcie. O wiele bardziej ostatnimi laty idzie mi wyrażanie siebie zdjęciami.

Zapraszam na mojego flickra :)
Dziękuję.

Do napisania!

niedziela, 17 sierpnia 2014

Jesień?

Czyżby nareszcie się zbliżała? :)

Odważyłam się dziś zabrać lalkę na dwór i skorzystać z przyblocznego mini-ogródka.
Nikt mi nie przeszkadzał, bo wszyscy porozjeżdżali się na długi weekend. Ktoś tam co prawda szurał żaluzjami mało dyskretnie, lecz z wyraźnym zainteresowaniem, ale nie zwracałam uwagi.

Nicky poczuła jesień w powietrzu i zapragnęła przyodziać się w swój piękny płaszczyk. Zapraszam na kilka zdjęć:













Pobawiłam się też jednym z moich ulubionych filtrów w Lightroomie:






Nicky jest na sprzedaż. To oryginalna Neo Blythe Nicky Lad (posiadam pudełko firmowe). Wystawiłam ją na etsy. Nie jest to może tania lalka, ale włożyłam w nią sporo pracy. Rzeźbienie w plastiku naprawdę nie jest tak łatwe, jakby się mogło wydawać... W ogóle uważam, że custom dyniek jest trudniejszy niż repaint. To moja osobista opinia i nikt nie musi się ze mną zgadzać.

Wracając do Nicky - przewiduję możliwość rozłożenia płatności na raty.

I tyle.

A - jeszcze kupiłam Chloe.

Tadam.
Dziękuję za chwilę uwagi.

Ps. Chciałam jeszcze dodać, że absolutnie wiernie czytam wszystkie blogi, które subskrybuję, tylko nie zawsze mam siłę, czas i pomysł na komentarz. Proszę o wyrozumiałość.

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Urlopowo - wakacyjnie -leniwie...

Długo mnie nie było, ponieważ jest gorąco i mój organizm odmawia współpracy plus mam urlop.
Bieżące informacje przedstawię punktowo:

1. Meet w Olsztynie.


Zaczęło się niewinnie... zaledwie garść lalek...


... których przybywało z każdym otwartym pudełeczkiem...


piękna bjd Umbry








Bardzo się cieszę, że poznałam Was, dziewczyny, na żywo nareszcie (Makarrena, Lily Leah i Umbra).
Meet był skromny w ludziach (pięć sztuk), za to obfity w lalkach :)
Szkoda, że nie wszystkie chętne osoby dotarły, ale może kiedyś uda się tę ciekawostkę powtórzyć.
Lokal - Awangarda Bis w Olsztynie, to dobry punkt na lalkowe spotkania. Zwłaszcza w soboty o dwunastej, kiedy tłumów nie ma i jest całkiem przyjemnie w środku.

2. Ukończyłam Nicky Lad! Nareszcie! Yeeey!












Czeka na nowy dom.


3. Byule piją piwo! Wiedzieliście? 











Takie toto niby małe, niewinne i wielkookie. Pomyślałby kto ;)
No dobra, wakacje są, ciepło jest...

I tym optymistycznym akcentem kończę, by znów zniknąć stąd na chwilę. Cheers.