Mam małą Blajtkę. Maleńką. Mierzy jakieś niecałe 10 cm...
Jest urocza.
Lubię małe rzeczy.
Kiedyś będę miała normalnej wielkości Blythe, najlepiej rudą, ale póki co jestem zadowolona z tej, albowiem...
Tadam!!
Zrobiłam repaint.
Dzięki radom Kamarzy nie zmatowiłam małej oczu i nie rozpuściłam ciała z plastiku.
Jak Wam się podoba maleńka Blythe? :)
urocze malenstwo :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszła, nabrała kolorków :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Blythe aczkolwiek zdecydowanie po Twojej ingerencji wygląda sympatyczniej ;)
OdpowiedzUsuńSłodziak ;)
Mi się Blajtki strasznie podobają. Można je naprawdę świetnie scustomizować. Kiedyś będę miała dużą Blythe :D
Usuń