sobota, 27 września 2014

Time for tea

Dyniogłowe panny urządziły sobie piknik na skraju stołu, jak to mają w zwyczaju... (czytaj: to najlepsze miejsce dla fotografa, bo nie musi pokładać się na brzuchu na łonie natury, z lekka już przemarzniętym czy na balkonie o chłodnych kafelkach).

Oprócz moich dyniek ucztowała Basaak mojej koleżanki z pracy. Nad Basaczkiem tym pracowałam chwilę, próbując sprawić by wyglądał na coś więcej niż kawałek plastiku.
Jak to zwykle z Basaakami bywa, ciałko trzęsło się niemiłosiernie, skalp  spadał sam w nieoczekiwanych momentach, a mechanizm oczny z lekka zawodził, ale... Aurora, bo tak panna ma na imię, doczekała się twarzozmianu.

A co najważniejsze - podoba się właścicielce :)

Ok, to najwyższy czas pomęczyć spamem tych, którzy tu zaglądają (część na pewno zna już fotki z flickra, ale co tam):


poznajcie Aurorę


zamyśloną pannę Basaak, miłośniczkę kotów





buszującą w zbożu...

 No i impreza dyniogłówek, tadam!

























Na pewno wszyscy znają słynne żaby od Zuzi Zuzankowo oraz t-shirty z naprasowankami od niej :)
A moja Nicky nosi czapę i szalik, które dostałysmy od właścicielki Basaczka - dziękujemy :)

I to tyle na dziś, dziękuje za uwagę. Dobranoc.

środa, 10 września 2014

Panienki dyńki

Dziś panny dyńki wymęczyły mnie o wyjście z domu. Bardzo, ale to bardzo chciały pokazać swoje nowe kiecuszki od Aya Aidy. Eris nie rozstaje się też z czapeczką, którą stworzyła Umbra.

Zapraszam do oglądania :)




siedzą dynie, siedzą... ♫



lubią się bardzo - to chyba widać



Eris prezentuje muchomorkową sukienkę i czapkę



dynie w całej krasie



sówki nadal w modzie, prawda?


prawdaaa?




i deser - byulkowe buciki

niedziela, 7 września 2014

Moja banda lalkowa ma się całkiem nieźle!

Jako, że ręka na temblaku (o wdzięcznej nazwie Pani Teresa), nie będzie pisania za dużo, za to będzie fotograficzny spamik. Część fotek jest już na facebooku na stronie Doll Spot, a część jest na flickrze.
Zapraszam do oglądania mojej lalkowej bandy :)



Gretel ma nową bluzę od malkamy - dziękujemy i tu, bluza nam się bardzo podoba :3


i spinkę ma z biedronką... 


Nicky nieśmiało spoziera, prezentując niebanalne nakrycie głowy swojej dyńkowej


podoba jej się stożek na głowie, podoba


Shirley korzystała ostatnio z ładnej pogody...


... i urządziła sobie mały piknik na balkonie wśród dogorywającego koperku.

A teraz, w ramach deseru, pokażę i tu moją wielką żywiczną miłość - Chloe.
Marzenia się spełniają.

Teraz czekanie na Rosen zdaje się być łatwiejsze w odbiorze.



paczka przyjechała do mnie przed pracą, zdążyłam jeno strzelić szybką fotę przed wyjściem z domu...


praca trochę się dłużyła, ale dałam radę... po powrocie do domu zaczęłam walkę z kartonem... Miłka towarzyszyła mi dzielnie!


maselanka, od której kupiłam moja piękną bjd, przysłała mi w prezencie piękne pocztówki z Norwegii - bardzo mnie ujął ten gest :)


leży i paczy


witaj, Chloe... jesteś taka śliczna


najpiękniejsza





Dziękuję za uwagę.