sobota, 25 stycznia 2014

Nowa lokatorka (a nawet dwie) i Franciszka pościelowa

Mała sesja pościelowa :)
Tym razem Franciszka prezentuje nowy domowy dresik.




Przybyły do mnie dwie lale: Toralei z serii Coffee Bean oraz Apple White, moja wymarzona Everka (wersja pierwsza, zupełnie podstawowa).

Obie lale są świetne. Nie żałuję, że je kupiłam :)
Apple ma taką zabawną, okrągłą buzię, dość sporą w stosunku do reszty ciała. Taka pyza z niej trochę... na polskich dróżkach... ;)
Ciało ma za to bardziej realistyczne niż Monsterki. Nie ma lordozy i mega-cienkiej talii.

Za to Toralei, jak to kotołak, ma ogon.


Na razie ciułam na Blythe, ale bez pośpiechu.
I tyle.

Kicia zawładnęła moim serduchem...



5 komentarzy:

  1. Gratulacje nowych ślicznotek^ ^
    Sesja pościelowa genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dres jest prześliczy, bardzo do niej pasuje. :) I ja zbieram na wymarzoną lalkę, ech... Może w końcu dozbieram. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dres super! Czekam na obszerną notkę o Apple, everki mnie żywo interesują :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Franciszka prezentuje się świetnie w dresiku, sesja jak najbardziej udana :) No i gratuluję nowych lokatorek. Oczywiście ja także czekam na recenzję o Apple White, bo aż mnie łapki świerzbią, żeby jakąś everkę nabyć ;)

    Twój kociak prezentuje się cudnie, chciałabym ją kiedyś poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jaki piękny ogon! Uwielbiam noski śpiące :)
    Mold Franki jest idealny pod repaint, sama mam "gołą"do przemalowania tylko czasu brak;)
    Dresik cudo;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje serdecznie za komentarz :)