poniedziałek, 19 maja 2014

Powoli do przodu...








Byłyśmy z Blajcicą w sobotę na bardzo sympatycznym lalkowym spotkaniu.
 Z tej okazji lalka została przystrojona w nową czapę, sukienkę i buty.
Gotowa do wyjścia, musiała poczekać chwilę w wybornym kocim towarzystwie, bo jej właścicielka jak zwykle rozleniwiła się przed komputerem i niespodzianie odkryła, że już musi się zbierać :)

Czapkę i sukienkę uszyła zdolna bardzo Anettet. Dziękujemy :)

Praca nad customizacją Basaczka trwa. Jestem zadowolona. Następną operację postaram się przeprowadzić na Blythe już, skoro mniej więcej wiem co i jak.



skalpel, siostro...


A dla Derianny pomalowałam Roszelkę. Jeszcze Clawdeen mnie czeka :)

Także - sympatycznie i pracowicie.

Dziękuje za uwagę.
Do widzenia.


Ps. Widzieliście Maleficent od Noela Cruza? Mistrzostwo świata!
Jest wspaniała! Tak, i to jest link.



6 komentarzy:

  1. Ciuszki od Annettet są super. Sama zbieram się powoli do zakupu nowej kiecy i czapeczki dla mojej Blajciczki :D Twoja wygląda znakomicie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie. Aneta jest bardzo utalentowana :)
      A Blajcicom po prostu pasują czapy i kiecki :D

      Usuń
  2. W ogóle piękny kolor włóczki tej czapuni ^^. No i yay, panny się moje pindrzą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kociak czeka i panna w kociej sukience, urocze :D
    Widziałam, wygląda nieziemsko, zresztą jak wszystkie jego prace :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Blajtka i kot to jest to! :D I sukienka w koty ♥ Piękna jest.

    Widziałam tę lalkę i był moment, że zastanawiałam się, czy to zdjęcie Angeliny czy lalki XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna dziewczynka. Kota masz też fajneo. Ładnie się razem prezentują. :P

    my-plastic-wonderland-pullip.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje serdecznie za komentarz :)