niedziela, 17 sierpnia 2014

Jesień?

Czyżby nareszcie się zbliżała? :)

Odważyłam się dziś zabrać lalkę na dwór i skorzystać z przyblocznego mini-ogródka.
Nikt mi nie przeszkadzał, bo wszyscy porozjeżdżali się na długi weekend. Ktoś tam co prawda szurał żaluzjami mało dyskretnie, lecz z wyraźnym zainteresowaniem, ale nie zwracałam uwagi.

Nicky poczuła jesień w powietrzu i zapragnęła przyodziać się w swój piękny płaszczyk. Zapraszam na kilka zdjęć:













Pobawiłam się też jednym z moich ulubionych filtrów w Lightroomie:






Nicky jest na sprzedaż. To oryginalna Neo Blythe Nicky Lad (posiadam pudełko firmowe). Wystawiłam ją na etsy. Nie jest to może tania lalka, ale włożyłam w nią sporo pracy. Rzeźbienie w plastiku naprawdę nie jest tak łatwe, jakby się mogło wydawać... W ogóle uważam, że custom dyniek jest trudniejszy niż repaint. To moja osobista opinia i nikt nie musi się ze mną zgadzać.

Wracając do Nicky - przewiduję możliwość rozłożenia płatności na raty.

I tyle.

A - jeszcze kupiłam Chloe.

Tadam.
Dziękuję za chwilę uwagi.

Ps. Chciałam jeszcze dodać, że absolutnie wiernie czytam wszystkie blogi, które subskrybuję, tylko nie zawsze mam siłę, czas i pomysł na komentarz. Proszę o wyrozumiałość.

8 komentarzy:

  1. Śliczniasta ^^ Ubranko oryginalne czy ktoś szył dla Ciebie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)

      Ubranka są kupione: sukienka na etsy, butki na pullip family, a płaszczyk na ebay :)

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia :) ciuszki rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nicky jest przepiękna! Super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nicky jest cudna, a te piegi.. rewelacja :) ciuszki też świetniaste, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznota, a ubranka jak pięknie dobrane :) powodzenia w sprzedaży (warto by linka wrzucić na etsy).

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudna Ci wyszła ♥ I ciuszki jakby dla niej robione :D
    Powodzenia w sprzedaży, trzymam kciuki! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja to nigdzie z Elizią nie wychodzę z różnych powodów, tylko do mojego tylnego ogródka, a jak ktoś obok się zacznie poruszać, to ja zaraz lecę do domu, albo lalkę za plecy xD Może coś nadrobię, ale zanim z moją Elizabeth gdzieś wyruszę, chcę zrobić jej wiga i sukienkę (w końcu), i może jeszcze butki zamówić, bo będzie tak boso chodziła w innym wypadku, ponieważ nie chcę jej dać jej stockowych, bo uważam, że może je nosić tylko ze stockowym ubrankiem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje serdecznie za komentarz :)