wtorek, 17 czerwca 2014

Panienka z okienka






Przyjechała mała Byulka.
Oryginalnie ma na imię Eris.
Jej stockowa kieca jest obłędna, ale ja szybko przebrałam ją w mniej zajmujące ubranko, a równie piękne: sukieneczkę od Gabi.
Dziękujemy za piękne ciuszki!

Lubię Byule. Zdecydowanie bardziej podobają mi się niż Pullipy, którymi byłam zachwycona, dopóki jednego nie kupiłam. Teraz pullip Aniela trafił do nowej opiekunki.

Eris chciała się przywitać:




Więcej Byuli póki co nie planuję, ale jest jeszcze kilka, które przygarnęłabym chciwie i zachłannie i ustawiła w gablotce. O tak :)

Przy okazji informuję, że praca nad Nicky Lad wre, aczkolwiek z opamiętaniem. Czekam na oczka z dalekiego wschodu...

Plus - postanowiłam spróbować sprzedać Stardust. Jeśli ktoś ją zechce - super, a jeśli nie, zostanie u mnie.
Tu link: trzeba kliknąć :)

Miłego dnia!!





8 komentarzy:

  1. Piękna jest, gratuluję. Też je lubię choć jeszcze jakiś czas temu nie mogłam na nie patrzeć :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Byul to nie moja bajka wśród lal, nie mniej jednak gratuluję zakupu i cieszę się, że znalazła u Ciebie kochający dom :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam Eris, to uroczy model :) Mnie jej kiecka absolutnie nie wydawała się obłędna i szybko ją z niej zdarłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Byulki są obłędne, oprócz Dali to moje ulubione dyńki :) Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  5. Eris jest cudna :) Gratuluję. Ten pysio aż się prosi o fotki! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki, dziewczęta. Eris jest bardzo wdzięczną modelką, pewnie sporo jej będzie :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje serdecznie za komentarz :)