Co prawda muszą się podzielić sweterkiem i nosić go na zmianę, ale są zgodne i jakoś się dogadają.
Najwyżej poprosimy ciocię Asię o kolejny sweterek...
Dostałyśmy też piękną torbę, ale ta jeszcze nie zdążyła wziąć udziału w sesji zdjęciowej.
I tyle. Na zakończenie kicia... Bo mogę.
Dobranoc!
Pewnie, kot jest zawsze na miejscu ;). A sweterek cudny wyszedł cioteczce i pasuje Roszelce do karnacji.
OdpowiedzUsuńO, ciocia jest zdziwiona, jak bardzo pasuje Roszelce :D Cieszę się bardzo, że sweterek przypadł do gustu :) Może jeszcze coś uda mi się zrobić.
OdpowiedzUsuńNo i kocica oczywiście przepiękna. Wygląda, jakby tak nieśmiało zaczepiała ♥
Sweterek uroczy, bardzo do niej pasuje. :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Piękny skarpetkowy sweterek :)
Usuń